
30 lipca 2014 roku mija 20. rocznica śmierci wokalisty i autora tekstów Ryszarda Riedla, który już za życia stał się ikoną polskiego bluesa.
W młodym wieku zadecydował, że będzie podążał drogą artystyczną. Jako wokalista zadebiutował w latach 70. w amatorskim zespole Fagot. Następnie związany był z Hornem aż do 1973 roku, kiedy na stałe związał się z legendarną grupą Dżem.
Stworzył wyrazisty styl śpiewania i interpretowania autorskich utworów. Ich treść była mocno związana z jego przeżyciami, doświadczeniami oraz problemem narkotykowym, który zdeterminował jego życie rodzinne i zawodowe.
Kilkakrotnie przechodził detoks, jednak leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Ponadto doświadczał skrajnych stanów psychicznych (m.in. podczas pobytu w ośrodku zapadł na amnezję). Ostatecznie jednak zmarł w wyniku zawału serca.
Do końca życia związany był z grupą Dżem, która dzisiaj uchodzi za jeden z najważniejszych w historii polskiej muzyki zespołów. Najbardziej znane utwory: „Paw”, „Whisky”, „Wehikuł czasu”, „Czerwony jak cegła”, „List do M”, „Mała Aleja Róż” oraz wiele innych stały się głosem ówczesnego pokolenia lat 70. i 80., a występy Dżemu były nieodłączną częścią festiwalów muzycznych chociażby w Jarocinie.
Dramatyczne życie i twórczość Ryśka Riedla stały się kanwą filmu biograficznego „Skazany na bluesa”, który w przejmujący sposób przedstawia losy artysty, jego żony Małgorzaty oraz muzyków z otoczenia. Ponadto od wielu lat, corocznie, organizowany jest Festiwal im. Ryśka Riedla, który ma na celu uczczenie jego pamięci oraz przestrogę przed wchodzeniem w wyniszczające nałogi.